Jesteś tutaj

Jak dbamy o niepełnosprawnych w Trzciance

Obrazek użytkownika Kszemek
Wysłane przez Kszemek w ndz., 29/01/2017 - 19:32

witam rzucam takie hasełko
Jak traktujemy niepełnosprawnych w Trzciance? O braku przepuszczania w kolejce czy pomocy jakieś w sklepie by podać coś z wyższej półki ( niż sięgniesz z wózka) to już nawet nie wspomnę. Ale chodzi mi chociaż o miejsca parkingowe : pod biednymiromkami i innych miejsc typu getto, czasem ciężko zaparkować a znajdujemy na tych miejscach ludzi którzy zazwyczaj mówią : ja tylko na chwilę.
To może na chwilę wezmą nasze kalectwo....?
A do tego świeża fotka (sorki za jakość) z dzisiaj godzina 18:30- biedroneczka za torami. Gdzie zwalić śnieg? Najlepiej na jedyne miejsce dla inwalidów przy blaszaku piekarni... na około pełno miejsca , ale cóż jakoś inwalidom trzeba pomagać.
Może zorganizować jakąś akcję która już była odnośnie nalepek w nietypowym kształcie?
A może nasi szeryfowie z tzw "straszy miejskiej" zrobili by raz dziennie w godzinach szczytu zakupowego rundkę po takich miejscach z kopertą? Założę się że 5-10 mandatów dziennie, a teraz to chyba 500 czy 1000zł.
Zapraszam do waszych mam nadzieję kulturalnych wypowiedzi i pomysłowych rozwiązań
Zaznaczam że nie jest to żaden hejt czy coś takiego- jest problem to pomóżmy go rozwiązać.
Z góry dzięki za komentarze
i nie chorujcie- dużo zdrowia życzę

Najlepsi to sa Ci co parkuja w samych drzwiach przy nowym netto, mimo ze nie ma tam wyznaczonych miejsc parkingowych. Jak to nazwac? kretyństwo? ciezko zaparkowac kilka metrow dalej? nie spotkalem zeby kiedykolwiek pod nowym netto miejsc brakowalo. Tak jak jest nadmienione w tekscie, ze "ja tylko na chwile". Tez jezdze na chwile do sklepow ale nie zastawiam miejsca zeby nawet z wozkiem nie bylo mozna przejechac. Nikt nie mysli o drugim czlowieku dopuki mu sie cos złego nie przydarzy, 

Ja natomiast zastanawiam sie nad funkcjonalnoscia upiekszen w Trzciance, np. Odkrycia kostki brukowej przy Placu Pocztowym (tak, wiem, niedlugo beda zmiany, ale nie wiem, czy nawierzchni tez), albo przy ulicy Kosciuszki (platny parking). Osobom niepelnosprawnym, poruszajacym sie o kulach, balkonikach badź na wozku trudno jest sie tam poruszac. Podobnie rowerzystom, matkom z wozkami. Samochodami az trzesie, a wyzwanie maja kobiety, ktore chca przejsc tam na szpilkach. Wszystko ladne, ale niepraktyczne.

teraz zaś się zastanawiam czy kostka przedwojenna jest wpisana do rejestru zabytków. Jak jest? To trzeba się przyzwyczaić do chodzenia na koturnach,szpilkach jak i zwykłych butach :)

W innych dużo większych miastach niż nasze nauczyli się chodzić ,tylko u nas widać ,, paniusie" jakie w dużych centrach nie chodziły :)

 

Bardzo praktyczne o trwałe pomijając że robiła to potem była firma burmistrza.Takie parkingi są wszedzie na swiecie podobnie ulice.Ciekawe jak dają sobie radę kobiety w szpilkach i starszi ludzie z bakonikami tam? Mozesz mi odpowiedziec Agnia? Najlepiej wylejmy wszystko asfaltem lub kostką brukową. 

Na pytanie: "Jak dbamy o niepełnosprawnych w Trzciance?" trudno odpowiedzieć, bo z większości wypowiedzi wynika, że nie dbamy wcale. Dla niektórych ważniejsze stają się przedmioty, obiekty (bo to przecież zabytki; bo przecież zajmę to miejsce parkingowe tylko na chwilę) niż ludzie. Przykre, że są takie osoby, przez które człowiek niepełnosprawny jest marginalizowany, a jego potrzeby nie są traktowane poważnie. Wierzę, że trudno to zrozumieć, jak się nie było nigdy w takiej sytuacji. Pytanie tylko- gdzie podziała się zwykła ludzka empatia...?

 

Reklama