Jesteś tutaj

Park czy były cmentarz przy Piotra Skargi...

Obrazek użytkownika Frant
Wysłane przez Frant w śr., 31/08/2016 - 09:02

Mija kolejny rok... Przeczytałem właśnie, że trwają przygotowania do ustalania budżetu na 2017. Chyba warto zastanowić się co dalej z tym "kawałkiem" Trzcianki. To dla niektórych jest zapewne wstydliwy temat, jednak obecna Rada Miejska moim zdaniem powinna pochylić się nad tym problemem. Co sądzą internauci i jakie  widzą rozwiązania...

                Lokalizowanie tam jakichkolwiek form rozrywki powoduje spore emocje i stanowczy sprzeciw. Fakt, iż znajdują się tam groby byłych mieszkańców nakazuje szacunek temu miejscu. Wzorem innych tego typu miejsc byłoby chyba na miejscu wstawić tam jakiś kamień czy inną formę upamiętniającą tam spoczywających. To dość zawiłe gdyż spoczywają tam głównie niemcy i polacy.

                 Smaczku całej otoczce dodaje to, że miejsce pochówku rolników przy kaplicy M.B. Saletyńskiej jest nazywane cmentarzem, jest kamień. Zaś przy Piotra Skargi jest co? park? cmentarz? No właśnie.

                 Podobno problem nakręcili pierwsi mieszkańcy Osiedla Grottgera, którzy nie chcieli mieszkać naprzeciw cmentarza. To nieładnie brzmiało. Zdecydowanie lepiej "przy parku".Wybudowanie boiska i placu zabaw sankcjonowało istnienie nazwy "park".

                  Nieważne obecnie kto zawinił, to już teraz raczej nieistotne. Co dalej z tym fantem zrobić?

                  Moim zdaniem należałoby ustawić tam kamień lub tablicę z mądrym tekstem. Porobienie alejek z ławkami, porządne oświetlenie, aby miejsce to stanowiło zakątek zadumy i spokojnej medytacji.

A wg. Mnie trzeba ekshumować ciała i przenieść je tam gdzie ich miejsce - na prawdziwy cmentarz. Tak jak z żołnieżami pod mauloleum.

Może stać tam 1000 tablic a i tak nic to nie zmieni. Dla wielu będzie dalej zwykłym parkiem. Kto pija winka na łakach ten dalej je będzie pijał, kto chodzi z pieskiem dalej będzie chodził a kto tamtędy biega dalej będzie tamtędy biegał.

No bo chyba nikt tego nie zabroni? ;)

Zburzycie dzieciakom plac zabaw? I wyrwiecie bramki? Proszę próbować, może pójdzie łatwo, może ludzie zrozumieją, że trzeba bezpieczne miejsce do zabawy zamienić w miejsce do zadumy, bo tak trzeba. Dzieciaki z piłkami niech się przeniosą na parking samochodowy :)

Miejsce zwłok jest na cmentarzu. A ktoś kiedyś podjął nie do końca udaną (bo nie dokończył) decyzję, że tu już nie będzie cmętarza. Gdyby (a gdyby tu było przedzkole w przyszłości? :P ) ktoś kilka lat temu w tym miejscu postawił blok mieszkalny to tez byłby pomysł, żeby ogrodzić i położyć kamień?

Tak sądzę i takie widzę rozwiązanie.

Jesteśmy w trakcie analizy dokumentów, przeprowadzamy też mniej lub bardziej oficjalne rozmowy odnośnie tego terenu. Zbieramy też informacje na temat osób tam pochowanych. Czekamy też na uruchomienie odpowiednich programów wsparcia finansowego na ten cel, być może zgłosimy też nasz pomysł do budżetu. 

Mamy pomysł by utworzyć tam Park Pamięci O Historii Trzcianki w którym, każdy będzie mógł poddać się zadumie nad przemijaniem. Ma to obejmować postawienie odpowiednich tablic na wejściach oraz tablic tematyczno-historycznych, ławek itp., być może udałoby się podczas prac przyciąć trochę korony drzew by wpuścić tam trochę światła. Temat do dyskusji w szerszym gronie.   

Czekamy jednak tak naprawdę na rozpoczęcie budowy boiska wielofunkcyjnego przy SP2, którego powstanie spowoduje, że teren cmentarza nie będzie już wykorzystywany przez uczniów. Wybudowanie boiska tak naprawdę spowoduje przyspieszenie wszystkich działań w tym temacie.

Ekshumacja? - jak najbardziej, jednak wykonanie jej na tak dużym terenie to ogromny koszt choć myślimy, że Trzcianka mogłaby sobie na ten cel przeznaczyć środki w budżecie rozłożone w latach. Plusem byłoby uruchomienie terenu pod ewentualne inwestycje. 

W Poznaniu odbyła się w dniach od 26 do 27 lutego br. Polsko-Niemiecka Konferencja Naukową zatytułowana „Ziemia skrywa kości. Zapomniane krajobrazy pamięci – cmentarze protestanckie w Wielkopolsce po 1945 roku.” Konferencję zorganizowali: Wydział Historyczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; Kulturreferat Westpreussen-Posener Land-Mittelpolen-Wohlynien-Galizien, Warendorf; Towarzystwo Polsko-Niemieckie w Poznaniu; Centrum Instytut Wielkopolski Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

„Pomimo, że od kilkunastu lat cmentarze cieszą się w Europie rosnącą popularnością w kontekście antropologicznych i socjologicznych badań nad „pamięcią" i „miejscami pamięci", „krajobrazami pamięci", czy „polityką pamięci", polscy uczeni, szczególnie historycy traktują tę kategorię i problematykę ze sceptycyzmem i podejrzliwością, zaś powstałe ujęcia mają bardzo ograniczony naukowo i najczęściej zaledwie lokalny charakter. Nadanie im charakteru szerokich, interdyscyplinarnych badań, do których włączono by m.in. historię, historię sztuki, statystykę, antropologię, eksploracje krajobrazowe itd. są głównym i dalekosiężnym celem podjętego przedsięwzięcia. Intencją autorów jest, oprócz motywów poznawczych, także przywrócenie zapomnianym cmentarzom pierwotnej sfery sacrum, wsparcie inicjatyw regionalnych i lokalnych oraz szeroko rozumiane działania edukacyjne.

Zrozumiałe jest, że olbrzymia liczba obiektów cmentarnych, ich nieobecności w historiografii, niechęć dawnych i obecnych właścicieli do poruszania niewyjaśnionej ich sytuacji prawnej oraz nieprzebrany, ale niepełny i niekompatybilny materiał internetowy powoduje, iż planowane badania mają wprawdzie charakter pionierski, ale bardzo trudny, zawiły metodologicznie, czasochłonny i kosztowny, a od strony społecznej, prawnej i politycznej nader skomplikowany. Dlatego pierwszym zadaniem powinno być rozwiązanie problemów teoretyczno-metodologicznych i warsztatowych, stanowiących punkt wyjścia do podjęcia badań historiograficznych, archiwalnych i kartograficznych, a dopiero w drugim etapie terenowych. Tę rolę powinna spełnić duża, międzynarodowa konferencja warsztatowa, której dodatkowym zadaniem powinno być stworzenie szerokich ram dla przygotowanego projektu badawczego i aplikowanie o ich finansowe zabezpieczenie.” https://www.pol-int.org/pl/conference/ziemia-skrywa-kosci-zapomniane-kra...

W dwudniowym wydarzeniu wzięli udział znamienici naukowcy z Polski i Niemiec, a także osoby, które na co dzień zmagają się z zachowaniem dziedzictwa ewangelickiego w Wielkopolsce. Tematyka konferencji wykraczał daleko poza kwestie związane z cmentarzami ewangelickimi.

Na stronie www.historia.luter2017.pl, tzw. aplikacji historycznej, dokumentującej dziedzictwo ewangelickie w Polsce w kontekście 500-lecia Reformacji, znajdują się informacje na temat niektórych kościołów i cmentarzy w Wielkopolsce. Baza jest wciąż rozbudowywana, a luteranie wszystkich Internautów zachęcają do włączenia się w projekt.

Teren przy Grottgera niewątpliwie wymaga prac dzięki którym zyska oprawę adekwatną dla swojego znaczenia.

 

Mieszkańców osiedla Grottgera być może (tego nie wiem, trzeba by się wszystkich zapytać) bardziej interesuje, że bramki zostaną zabrane dzieciakom z Grottgera niż uczniom SP 2. Tak wiem, że Trzcianka wymiera i nie ma już na tym osiedlu tylu dzieciaków co 20 lat temu ale jeszcze trochę ich jest.

W parku jest jedyny w promieniu kilku kilometrów plac zabaw (lichy bo lichy ale jest) i jedyne w promieniu kilku kilometrów ogólnodostępne pseudo boisko. Tylko proszę nie pisać, że dzieci z jednego z największych osiedli mają się przenieść na placyk na zaciszu. Albo, żeby pograć w piłkę mają biec na station (ktoś ich wpuści) albo gonić przez Chopia do SP 2 :)

 

Już kiedyś chciano zlikwidować jedno boisko - na 25 lecia - nie udało się. Drugi dzikie ale było miejscem rozrywki, było dzikie boisko na którym teraz jest parking za ul. Kościuszki.

Czyli likwidujemy place zabaw, boiska, rezygnujemy z basenów. Ktoś tu będzie chciał mieszkać?

Serio? Cały park miejscem zadumy? Nie jakiś kwadrat kilka na kilka metrów? Serio?

Nie mam nic przeciwko pomysłowi by zrobić tam miejsce zadumy - ale ku pamięci, na kawałku przstrzeni. Tylko i aż tyle.

                Zdaję sobie sprawę, że jest to ogromne przedsięwzięcie jak na Trzciankę. gdyby chcieć ekshumować wszystkie kości. Prawdopodobnie przekraczające możliwości funduszy gminnych. Co innego gdyby zaangażować w to środki zewnętrzne.

           Patrząc od strony moralnej trudno skakać z piłką po mogiłach, mimo iż nagrobki zostały rozebrane a teren splantowany. Świadomość tego kłóci się z potrzebą miejsca na rozrywkę czy sport. Nie jestem zwolennikiem likwidowania boiska czy placu zabaw. Sam długo wychodziłem tam z psem, dopiero poznając historię tego miejsca zrobiło mi się głupio....

           Jest to jednak temat od którego nie uciekniemy i nie załatwiony do końca będzie wracał z coraz większą siłą. Nie mam gotowej recepty, zaproponowałem jakieś tam rozwiązanie. Zresztą mogę sobie mieć koncepcji od groma, lecz nie mam żadnej mocy sprawczej. Są inne propozycje rozwiązania problemu i bardzo dobrze. Niech ich będzie jak najwięcej, stanowić mogą jakąś podpowiedź dla decydentów.

Z tego co mi wiadomo miała tam powstać "trasa zdrowia" http://www.pzutrasyzdrowia.pl/

Wiele osób z naszego miasta szkół, klubów a nawet radni zaangażowali się właśnie  aby to miejsce nie było tylko miejscem dla meneli. Trzcianka była nawet w finale 30 miast które miały sznase aby ten park ożywić. A co działo się dalej to może niech BAZA PCT opowie ........

 

Reklama